W naszej wędrówce po wyjątkowych miejscach pozostajemy w Krakowie. Tym razem zapraszamy na pyszne śniadanie i doskonałą kawę na ulicę Św. Anny, do Trattoria Soprano, w samym sercu starego miasta (200m od Rynku). Miejsce przepojone śródziemnomorskim klimatem zarówno w wymiarze aranżacji przestrzeni, jak i kuchni. Jasne wnętrze, w którym dominuje kamień i drewno, a wzrok już od wejścia przykuwają kręcone schody prowadzące na antresolę zdobioną kutymi, metalowymi barierkami. A do tego kilka widnych zakamarków pozwalających czuć się swobodnie i zachować odrobinę prywatności w tym przyjaznym dla gościa miejscu.

Czas na kawę. Doskonale zaparzone espresso z małym poślizgiem trafia na stolik, ale wciąż jest gorące i aromatyczne. Serwowana tutaj kawa nie należy do powszechnie spotykanych w Polsce marek, co jest dla nas dużym plusem. Podana 100% arabika jest delikatna w smaku i zostawia w ustach miłą, lekko karmelową nutę. Cena standardowa jak na krakowskie realia: 6zł. Cantucci (ciasteczko do kawy) o pomarańczowym aromacie było jednym z najlepszych, jakie dane mi było kiedykolwiek próbować.

Śniadanie. A właściwie w tym wypadku bardziej szybka przekąska (choć w karcie śniadaniowej każdy znajdzie coś dla siebie). Dziś wyjątkowo nic na słodko (ale obiecuję wrócić tutaj na pyszny /mam nadzieję/ deser). Zamówiłem Crostini (4zł/sztuka) z szynką parmeńska z rukolą i pastą karczochową (pyszne), z kozim serem i konfiturą z cebuli (rewelacja!) oraz z zapiekaną gorgonzolą z orzechami (rewelacja!).

Podsumowując: Soprano Trattoria to miejsce, do którego na pewno wrócimy, by napić się dobrze zaparzonej kawy i spróbować deserów, które kuszą nasze podniebienia.